Jestem mistrzem wymówek.
Ok. Sorry.
Byłam mistrzem wymówek! Bo skutecznie z tymi wymówkami walczę!;)
Byłam mistrzem wymówek! Bo skutecznie z tymi wymówkami walczę!;)
Jak DZIŚ!
Od rana. Słaby, leniwy dzień, jakiego dawno nie było. Milion tysięcy pięć wymówek, żeby nie iść biegać, żeby nie wyjść z domu jak nie trzeba. Futerał ze Smieny nie naprawiony - nie trzeba jechać do Katowic, sklep może poczekać. Spotkać się z kumpelą? Po co w południe, skoro widzimy się i tak wieczorem. A pogoda?! Pogoda fatalna! Wczoraj cudownie, pięknie, ciepło. Ostatnie dni były miodzio. W czwartek świetny spontaniczny spacerek po parku przy zamku w Mosznej. Cudownie.
A dziś. Brak słów. Nie wychodź z domu Marta! Zimno, wietrznie, szaro, buro, okropnie. Nie wychodź! Grzej się pod miłym kocykiem z kawą. Oj miło. Tak. Postanowione - zostaję w domu. Na facebooku kolejne wpisy o zaliczonych treningach, biegach. Dobra, ale ja nie idę dziś. Bo to i tamto.
Ale może pójdę jednak?
Hmmm. Na chwilę, chwilunię do parku. Patrzę przez okno - szaro. Chwila i będzie ciemno ("zaraz będzie ciemno" kto zna film "Rrrr"?;). Ale jak się pospieszę to wrócę zanim będzie ciemno.
Nie. Nie idę.
I patrzę na komentarz Run Easier: "Nawet pochmurny i wietrzny dzień z treningiem jest lepszy od słonecznego bez treningu".
Mądrze mówi! W tym tygodniu tylko raz biegałam.
Idę!
Idę!!! W trakcie procesu ubierania kolejnych warstw patrzę przez okno, a tam wichura, wiatr wieje tak, jakby był huragan... I co teraz? Przecież mnie porwie! A już zaczęłam się zbierać.
Idę!!! W trakcie procesu ubierania kolejnych warstw patrzę przez okno, a tam wichura, wiatr wieje tak, jakby był huragan... I co teraz? Przecież mnie porwie! A już zaczęłam się zbierać.
Idę!
Ale mój pies nie lubi deszczu! O rany, ona nie pójdzie ze mną! Ok, ona lubi biegać - pójdzie!
Idę!
Słyszę dobrą radę, żeby nie iść do parku w tak okropną pogodę...
Idę!
Słyszę dobrą radę, żeby nie iść do parku w tak okropną pogodę...
Idę!
Ok! CEGŁY W KIESZEŃ, RÓŻOWA KURTKA, PIES, wodoodporny tusz i w drogę! :D
Wychodzę z domu.
O matko! Niemiło jest. Pogoda jest fuj! Może się wrócę do domu?
Nie!
Nie!
Idę. Idę!!! Nie ma lenistwa! Docieram do parku. Iiiiiiii?
I co?
Smiena w parku / Fujicolor 200 - 2014 r. |
TADAAAM :)
Zwyciężenie lenistwa zostało nagrodzone!!!
Zwyciężenie lenistwa zostało nagrodzone!!!
Zza chmur wychodzi piękne SŁOŃCE !!!
Tak bardzo razi, że ciężko się biegnie. Nie widzisz kolejnych metrów, ale to nic. Mokra droga, kałuże i słońce. Przewalone drzewa, gałęzie. Ale to nic. Z drogi parkowej zrobiła się droga przełajowa. Masa szyszek, dżdżownic, gałęzi i ja z uśmiechem na ustach i psem skaczę jak ta sarna między tym wszystkim. A co! :)
I'M A FIGHTER! :)
Czujesz jak słońce grzeje ci w plecy. Park pusty. Bo wielu chciało zostać w domu jak ja. Albo już dawno są po bieganiu. Zrobiło się ciepło i przyjemnie. Pies szczęśliwy pobawił się gałęzią. Ja w głowie tylko powtarzałam "jak jest pięknie!":) I poszło 4 km. Mało, ale lepiej tyle niż nic:)
I ta radość, te endorfiny, ten uśmiech ach :)
I ta radość, te endorfiny, ten uśmiech ach :)
Ciekawa jestem, co dzieje się w głowach innych biegaczy. Czy też tak walczą? Też mają milion wymówek?
Jeśli o bieganiu mowa, to nie może zabraknąć zdjęć! Z nowej serii: BIEGAJĄCA SMIENA 8m :)
Najnowsza klisza, popsuta Smiena, jest słabo, ale to nic. Zdjęcia zrobione niedawno w Parku Śląskim. Też był dzień, kiedy poszłam biegać w brzydką pogodę i w nagrodę wyszło słońce :)
Moja ulubiona droga na bieganie:
Droga biegowa - Smiena 8m /Fujicolor 200 (2014 r.) |
Good way! - Smiena 8m, Fujicolor 200 - 2014 r. |
Oczywiście Smiena nie mogła pominąć łabędzi! Już w lutym były w stawie w parku, o czym wcześniej już pisałam (ps. mamy zimę przecież:)
Pierwsze zdjęcie nieostre. Smiena ma problem z nieskończonością chyba. Ale to nie powód, żeby tego zdjęcia nie dodać.
Biegająca Smiena i łabędzie / Fujicolor 200 - 2014 r. |
Łabędzie w lutym - Smiena 8m - 2014 r. |
Biegająca Smiena w parku / Fujicolor 200 - 2014 r. |
I najciekawsze na koniec:
nałożyłam wyjątkowo celowo 2 klatki. Miał być staw i łabędź. Oczywiście Smiena przesuwa obraz. Nieostre. Ale jak się przyjrzysz, to w chmurach widać łabędzia :)
Nałożone 2 klatki: staw i łabędź - Smiena 8m - 2014 r. |
No comments:
Post a Comment